środa, 14 stycznia 2009

bardzo subiektywna lista zakupów


Co warto z Turcji przywieźć?
Absolutnie wszystko, co się podoba. Ale na szczególną uwagę zasługują:

  • wyroby ze złota,

  • ręczniki (często z firmowymi znaczkami np. Lacoste. Nike)

  • galanteria: torebki damskie, portfele,

  • odżywka do włosów: Rejoice

  • odzież skórzana (niektóre firmy za naprawdę atrakcyjną cenę szyją na miarę),

  • chustki, szale – można dostać oczopląsu,

  • oko proroka w każdej wersji, według wierzeń chroni przed złym spojrzeniem,

  • ciuchy – dużo znanych firm tu szyje swe rzeczy, więc zachęcam do zakupów w outletach – za naprawdę dobre pieniądze fajne rzeczy,

  • keczup:Tukas

  • pistacje i orzeszki laskowe, nigdzie nie ma takich dobrych jak tu

  • słonecznik do łuskania w solonych skorupkach,

  • spinki do włosów z kolorowymi kryształkami (przebój zimy w Stambule).

  • Nargilę, fajkę wodną koniecznie z oryginalnym tytoniem.

  • Kartki pocztowe – zbieram więc agituję:)

  • Z Kapadocji: wino w fajnych klimatycznych buteleczkach, od 10 zł w górę (wino jest rewelacyjne)

  • Z Góreme, ceramika, przepiękna i robiona ręcznie; niespotykane wzory i kolory; niestety drogie –ale pamiątka super!

  • Dywany, ciężko to wsadzić w bagaż, można owinąć foliami i dać radę – są przepiękne,

  • Szklanki i spodki do herbaty w kształcie tulipana (bardaczki),

  • Herbatę z Rise, imbryczki do zaparzania herbaty w sposób tradycyjny 2-częściowe)

  • Dżemy (arbuzowy, figowy, itp. )

  • Słodycze – chałwa z pistacjami jest lux,

  • Mydło o zapachach jakich nie znajdziemy nigdzie indziej, w supermarketach stoiska gdzie mydła się kroi z wielkich kawałków,

  • Viagra w słoiczkach (na etykietce zapewniają, że działa 10 godzin)

Brak komentarzy: