sobota, 2 maja 2009

za późno, niestety za późno...

pomimo wszystkiego..
mimo tesknoty za tym cudownym-paskudnym krajem, za muezinami wołającymi na modlitwę, za upałem i cudownie dojrzałymi owocami, mimo ogromnej chęci zmiany roboty, licencji pilota zrobionej z takim przekonaniem...za późno.. na znalezienie dobrej pracy w turystyce, w mojej Turcji teraz... a w zasadzie od czerwca, bo przeciez jeszcze wypowiedzenie umowy w dotychczasowej pracy...

T. domyślił się szybciej, niż wymyśliłam sposób, w jaki mu to powiem. Smutno...

Ale na duchu mi spokojniej, może to jeszcze nie był mój czas, nie ten moment. Pewne sploty okolicznosci, a przecież nic nie dzieje się przypadkowo... Pojadę tam na tydzień, najszybciej jak tylko będę mogła.Może jeszcze raz sprawdzić, czy nadaje się napewno do takiego życia...

Może gdybym była inna, nie zastanawiałabym się tak dlugo: ot po prostu pomysł - i poszłoooo!!ale ja nie umiem, nie w tak ważnej kewstii. Tym bardziej, że nie byłby to tylko wyjazd na sezon do pracy, a raczej próba ułożenia sobie życia tam.

Żebym się jeszcze zakochać umiała, o ile by to wszystko było łatwiejsze, moze miało by inne kolory, mniej cieni... trudno mi się pisze, bo ciągle myślę, dlaczego tak wyszło? Czy to, że się do końca nie jest przekonanym tak potrafi pokierować życiem? nie wiem..

odkryłam w sobie nową pasję - fotografowanie. Zawsze, ilekroć widziałam coś fascynującego żałowałam, że nie mam talentu by to namalować/narysować. Wreszcie mnie Siła Wyższa natchnęła, żeby w inny sposób wykorzystać tylko moje spojrzenie jednej chwili. Mała rzecz, a cudownie cieszy,..

Jadę jutro w Bieszczady, do samotni. Mam nadzieję, że nie zamarznę w nocy. Postaram się o nowe zdjęcia.Pa

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

dlaczego nie wyszło? myślałam, że gdy ma się licencję pilota to wszystko jest proste....
to znaczy, że zostajesz w Polsce?

My way... pisze...

tak, niestety w tym roku zostaję:( wiesz można się załapać jeszcze z jakimś biurem, ale od czerca to już za późno. powinnam tam być w sumie od kwietnia...cóż, trudno się mówi, trzeba po prostu poczekać, pozdrawiam serdecznie:)