









Noszenie hijabu w Turcji zależy od wychowania, od rodziny, od jej religijności, czy może bardziej-od podejścia do religii.
Dlatego np. w Istambule na jednej ulicy spotkasz kobietę zamotaną od stóp do głów w burkę i dziewczynę zupełnie free.
Wiadomo jakie jest znaczenie damskich strojów w islamie, dlatego nie będę komentować, bo nie to jest przedmiotem mojego postu. Dziś na lekko, haha, o modzie, o inspiracjach kulturowych.
Nie wiem, jak Wy, ale ilekroć wyjezdżałam do Turcji, czy Egiptu zawsze mnie fascynował sposób, w jaki tamtejsze kobiety wiążą hijab. Bo sposobów jest wiele. Niektóre to wręcz architektoniczne cudeńka z chusty! Dlatego warto przywieźć stamtąd kilka chust, bo przydają się, oj przydają i na naszym gruncie! I nie proponuję już arafatek, które wchłonięte przez emo-modę straciły zupełnie swoje znaczenie; ale coś pojedynczego, oryginalnego (bawełniane jednokolorowe chusty egipskie, kolorowe tureckie z dodatkiem jedwabiu).
Tylko uwaga na ceny! W Stambule polowałam na extra dużą chustę, taką co to można z niej później zrobić pareo itp. No i znalazłam super sklep, przecudowne materiały! przepiękne kolory! oczopląs totalny, ale cena zaczynała się od 80 ytl (pon. 160 zł), hmm ... Inszallah, na rogu innego sklepiku była wyprzedaż i podobne cudeńka leżały tam za 5 ytl. Szukajcie a znajdziecie!
Na początek kolor różowy, większość z tych hijabów powyzej to wiązania,kolory imprezowe, tzw. party hijab.
Poniżej link do bloga nt. mody arabskiej-indyjskiej-tureckiej http://pieknyhijab.blogspot.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz