środa, 4 lutego 2009

Stambuł, bezgłębne miasto.Wycieczka zmiksowana maksymalnie

Kierunek na Harem, od strony Eminőnű. Spacerkiem z Topkapi Saray..

Jedno z okien w Topkapi Sarai, prześwietne...

Mury Teodozjusza II; z lat 408-450. Zdjęcie jest efektem lenistwa mojego towarzysza, który zamiast spaceru postanowił jechać kilka przystanków kolejką. Miała jechać ona do Topkapi...hmm pojechała w drugą stronę.Biedak, chyba ze 100 razy pytał, czy jestem bardzo zła.Mury robią wrażenie. Są wspomnieniem po Rzymie, mają długość 7 km, od Morza Marmara do Złotego Rogu.
a to nie wiem co, stąd odjezdzała nasza nieszczęsna kolejka, haha. Bardzo ładny budyneczek, prawda?
poezja, widok ze Złotego Rogu na Wieżę Galata i port
ten budynek to stacja seabusa, bilet za ok 2,5. Z części azjatyckiej na europejską nie płynie się dlużej niż 15 minut. Jest to niesamowicie fajna rzecz, kiedy tylko nadarzała się okazja wskakiwałam na promno i znów folklor bazarów, szukałam zyłki wędkarskiej dla taty..
Stambuł zimową porą
brrr...zimno.Pogoda niepasująca do bajkowych budowli. Modne i praktyczne podczas deszczu przeźroczyste parasolki. Funkcja peryskopa. Unikasz wpadania co chwilę na kogoś w tym tłumie.
wejście na bazaaaaar
teatr lub opera?przy samym morzu, nikt nie zarzuci Turkom braku romantyzmu
znów płyniemy..grasujące mewy, te ptaki chyba całkiem zapomniały, jak się łowi ryby. żywią się obwarzankami rzucanymi przez podróżnych. Obwarzanki i herbatę można oczywiście nabyć na promie, podczas jazdy.Sympatycznie.
a tu nieco przeterminowane zdjęcia, bo Istiklal Caddesi w Nowy Rok. Ale kamieniczki robią wrażenie niezależnie od daty
Fast-food tylko w zdrowszym wydaniu; skorupiaczka skropionego cytryną mozna spozyć w wielu przypadkowych miejscach, wprost ze stragana. Mniaaaam
ulica niesamowita, kolorowa nie tylko od róznych nacji, ale dosłownie od wszystkiego. Zpieczonymi kasztanami i małzami z cytryną. Teraz są wyprzedaże, więc satysfakcja z zakupów super ciuchów za jeszcze superowszą kasę- gwarantowana

Istiklâl Caddesi w dalszym ciągu

Szczęśliwego Nowego Roku, Turcjo!
Kościół Katolicki na Istiklâl Caddesi, żeby nie było, że nie ma.
Istiklâl Caddesi znowu...
Monumentalna Aya Sofia, Dom Mądrości Bożej, stoi od 537 roku.Fascynująca szczególnie przy pogodnym zachodzie słońca.Zmienia kolory.Przepiękna. Obecnie nie jest meczetem, a muzeum. Wstęp ok. 40-50 zł. Dość słonawo..
Kocury stambulskie. Nie wiem, ale to chyba jakaś odmienna rasa. Chyba nikt nie wie ile kotów bląka się po tym miescie. Chodza stadami, zazwyczaj maja przywódcę. Wiedziały jak się ustawić w życiu. Być kotem?Tylko tu!
Bonifacy, ten okaz siedział na murku ogrodzenia Aya Sofia. Oczywiscie nie był płochliwy. Wygląda na jakiś podejrzany miks kota z królikiem.
niedostępna zimą juz od 16.30. Były aż 3 podejścia..

Wyczekany moment do zdjęcia, flaga turecka trzepotnęła na wietrze
Fontanna Germańska, niestety trzeba zczaić moment na zdjecie po nie wszystkie strumienie strzelają cały czas.Modele tylko zmieniają pozycje. Uwaga na wdzięczny podryw: zrobić ci zdjęcie?

heeeeej Kochani!!!
Błękitny Meczet, pierwsze starcie. Full zatłoczenie niezależnie od miesiąca zwiedzania.
Leciutki lans przy wejściu, w końcu dziewczyny muszą tędy wejść:)
eeech, ten widok zostaje pod powiekami....
i odwracamy się....AyaSofia
Widok na Galata Köprüsü (Most Galata), hen w oddali majaczą jedne z najważniejszych budowli Istanbułu.A na samym moście ludzik przy ludziku, wędkarz przy wędkarzu. Nieważne czy wieje, leje, czy słońce pali..
to samo, ale z innej strony
widok ze Złotego Rogu
A tu?Centrum handlowe, lekki wypasik. Przestonne, świetnie zorganizowane, na parterze lodowisko oraz kafejka, gdzie można zjeść tradycyjne tureckie śniadanie.
Rozmaicie, noszenie chustek przez dziewczynki to tylko zalecenie, jakie mają z domu, od rodziny. Barwnie i prześlicznie
i piruety....
Uniwerek Kultury, oflagowany jak wszystko
Zrobiło się późno, idziemy na postój busików. Odjezdżają co kilka minut. Chcesz siedzieć w drodze do domu?Nic prostszego, czekasz na kolejny, w którym miejsce siedzące będzie. Kulturka, panowie, chłopcy ustępują kobietom miejsce, nie tylko staruszkom. Jest to bardzo powszechne i dla mnie codziennej klientki polskich autobusów miejskich, egzotyczne.

jeszcze tego nie wiem, ale na bank muszą mieć coś takiego jak święto flagi, hehe. Ps. a wiecie, że w Turcji szyje się najpiękniejsze na świecie suknie ślubne?

Brak komentarzy: